Zapadł kolejny wyrok w indywidualnej sprawie stwierdzający, że klauzule indeksacyjne są bezskuteczne.
Wyrokiem z 21 grudnia 2016 r. Sąd Rejonowy Katowice-Zachód (I C 564/16) uznał klauzule indeksacyjne stosowane przez ING Bank Śląski za bezskuteczne, a raty należne bankowi powinny być obliczane bez ich stosowania.
Sąd stwierdził m.in:
Powodom została przedłożona do podpisu umowa stanowiąca wzorzec umowny stosowany przez pozwany bank, który nie podlegał żadnym pertraktacją. Tymczasem przepis art. 385 1 § 3 k.c. wymaga, by konsument miał rzeczywisty wpływ na treść postanowienia.
Dalej należy zauważyć, iż sporne postanowienia umowne ( § 1 ust.1, § 2 ust.4, § 5 ust.1 ) kształtują prawa i obowiązki powodów w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami oraz rażąco naruszają ich interesy.
Sąd podzielił zgłoszony przez powodów zarzut abuzywności postanowień § 1 ust. 1, § 2 ust.4, § 5 ust. 1 umowy z dnia 30 czerwca 2008 roku. Powyższe postanowienia przedmiotowej umowy kształtuje prawa i obowiązki powodów w sposób godzący w dobre obyczaje, rażąco naruszając ich interesy. Klauzule te nie odwoływały się do obiektywnych wskaźników, na które żadna ze stron nie miała wpływu, lecz pozwalały wyłącznie bankowi na określenie miernika wartości wedle swojej woli. Na mocy spornych postanowień to pozwany bank mógł jednostronnie i arbitralnie, a przy tym w sposób wiążący, modyfikować wskaźnik, według którego obliczana była wysokość zobowiązania kredytobiorcy, a tym samym mógł wpływać na wysokość świadczenia powodów.
Umowa kredytowa nie określała szczegółowego sposobu ustalania kursu (…), przez co powód był zdany na arbitralne decyzje banku w tej kwestii. Pozwany przyznał sobie prawo do jednostronnego regulowania wysokości rat kredytu waloryzowanego kursem (…) poprzez wyznaczanie w tabelach kursowych kursu sprzedaży/kupna franka szwajcarskiego. Nie ma znaczenia, że tabele kursów walut nie są przez pozwanego sporządzane specjalnie na potrzeby waloryzacji świadczeń kredytobiorców, ale odnoszą się do całej działalności banku. Ważne jest to, iż waloryzacja rat kredytu udzielonego na podstawie umowy o kredyt hipoteczny odbywa się w oparciu o tabele kursowe sporządzane przez pozwanego. Dodatkowo trzeba zaznaczyć, iż określania wysokości kursu (…) nie doznaje żadnych formalnie uregulowanych ograniczeń. Istotne jest w niniejszej sprawie, że łącząca strony umowa nie reguluje sposobu ustalania kursu wymiany walut wskazanego w tabeli kursów banku. Pozwany pozostawił sobie pełną dowolność w zakresie wyboru kryteriów ustalania kursu (…) w swoich tabelach kursowych, a przez to kształtowania wysokości przyznanego powodom kredytu, wypłacanych środków, wysokości zobowiązań klientów, a także wysokości rat spłacanych przez powodów.
Tak skonstruowany mechanizm przeliczeniowy prowadzi do nieuzasadnionego zwiększenia świadczenia pieniężnego po stronie pozwanego.
W konsekwencji sporne postanowienia zakłócają równowagę między stronami w/w umowy z 30 czerwca 2008 roku, w sposób rażący naruszyły interes powodów i należy je ocenić jako sprzeczne z dobrymi obyczajami.
Ocena abuzywności postanowień umownych musi być dokonywana według stanu z chwili zawarcia umowy (art. 385 2 k.c.). Powoływanie się przez pozwanego na wprowadzoną przez ustawodawcę możliwość podpisania aneksu umożliwiającego spłatę kredytu w walucie waloryzacji jest bez znaczenia. Przyznanie ustawą z dnia 29 lipca 2001 r. o zmianie ustawy – Prawo bankowe kredytobiorcom prawa do spełnienia świadczenia w walucie waloryzacji (art. 69 ust. 3 ustawy) nie uchyla abuzywnego charakteru postanowień umowy kredytowej. Ustawa nie nakłada na konsumentów obowiązku zawarcia aneksów do umów kredytowych, stąd powodom nie można czynić zarzutu, iż nie skorzystali z tego uprawnienia lecz regulowali raty kredytu zgodnie z treścią umowy.
Uznanie klauzuli umownej za abuzywną prowadzi do przyjęcia, że postanowienie jest bezskuteczne w stosunku do strony umowy. Postanowienia te nie są zatem nieważne. Umowa wiąże strony w pozostałym zakresie (art. 385 1§ 2 k.c.). Skoro zatem klauzule waloryzacyjne zawarte w spornych postanowieniach są bezskuteczne, należy je usunąć z umowy. Równocześnie brak jest podstaw, by w ich miejsce wprowadzać inny miernik wartości. Sąd nie może uzupełniać umowy poprzez zmianę treści niezgodnego z prawem warunku (zob. wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z dnia 14 czerwca 2012 roku, C-618/10). Przyjęcie tak daleko idących konsekwencji jest celowe i zasadne. Wprowadzenie przepisu o bezskuteczności klauzul abuzywnych wobec konsumenta z jednoczesnym nałożeniem obowiązku wykonywania innych postanowień umownych zgodnie z zapisami umowy ma być czynnikiem odstraszającym dla przedsiębiorców. Pogląd taki zajął również Sąd Okręgowy w Łodzi w wyroku z dnia 03 lutego 2012 roku, sygn. III Ca 1207/11, Lex 1219328. Skutki stwierdzenia abuzywności klauzul mają charakter sankcyjny wobec przedsiębiorcy posługującego się niedozwolonym wzorcem umownym i polegają na zupełnym wyrugowaniu klauzuli abuzywnej z umowy.
Klauzule waloryzacyjne są dodatkowym zastrzeżeniem umownym. Ich wyeliminowanie z umowy nie powoduje zmiany charakteru zobowiązania, a jedynie prowadzi do zaprzestania waloryzacji. W ocenie Sądu – wbrew stanowisku pozwanego – nie dochodzi do sytuacji niedającej się wypełnić luki w umowie czy do niedopuszczalnej zmiany charakteru zobowiązania łączącego strony.
Wobec braku związania kredytobiorcy abuzywną klauzulą jest on zgodnie z zasadą nominalizmu, od której wyjątkiem jest możliwość wprowadzenia do umowy klauzuli waloryzacyjnej (art. 358 k.c.), zobowiązany do zwrotu kredytu w wysokości nominalnej, w określonych w umowie terminach i z oprocentowaniem określonym w umowie. Kwoty pobierane przez bank od powodów przy uwzględnieniu abuzywnego mechanizmu stanowią nadwyżkę.
Jako bezzasadny Sąd ocenił zarzut pozwanego, że spełnienie przez powodów świadczeń ratalnych oznaczało eliminację abuzywnego charakteru zakwestionowanych postanowień umownych, które to postanowienia miałyby zostać skonkretyzowane czy sanowane w drodze spełnienia świadczenia. Sąd nie podziela tego stanowiska opartego na poglądzie wyrażonym przez Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 19 marca 2015 roku, IV CSK 362/14, który zapadł w innej sprawie.
Powodowie należycie wykazali wysokość żądanego roszczenia. Obliczenie nadpłaty nienależnej stronie pozwanej polegało na odjęciu od kwot ustalonych w oparciu o klauzulę waloryzacyjną sumy rat wyliczonych bez mechanizmu waloryzacji.
Wyrok nie jest prawomocny.
Przyjmując sposób rozumowania sądu powstaje pytanie o możliwość wystąpienia z podobnym powództwem w sytuacji gdy kredytobiorca podpisał z bankiem porozumienie i spłaca kredyt w walucie szwajcarskiej. Rozumiem, że podpisanie porozumienia nie uchyla abuzywności klauzul waloryzacyjnych, jednak wydaje mi się, że niemożliwe staje się wyliczenie nadpłaty ponieważ kredytobiorca płaci kredyt bezpośrednio w chf. Paradoksalnie wydaje mi się więc, że ci kredytobiorcy, którzy skorzystali z ustawy z 2011 roku i podpisali porozumienie z bankiem i spłacają kredyt bezpośrednio z chf są teraz w gorszej sytuacji procesowej i nie mają możliwości uzyskania zwrotu nadpłaty.
Jeżeli należne raty nie są poddane waloryzacji, to ich wysokość była znacznie niższa niż twierdził bank, no i była wyrażona w PLN. A więc kredytobiorca płacił zbyt dużo, również gdy płacił w CHF.
Spłata w CHF ma znaczenie tylko dla roszczenia o zwrot samych spreadów – spłata w walucie indeksacji powoduje bowiem, że nie ma już mowy o spreadzie. Nie zmienia to roszczenia o klauzule waloryzacyjne.
moim zdaniem zmiana sposobu spłaty kredytu bezpośrednio w CHF (czyli wg średniego kursu NBP- patrz art.358.2k.c.) nie konwaliduje wadliwej klauzuli waloryzacyjnej, ponieważ klauzula ta nadal określona jest dwoma różnymi miernikami wartości, z których jeden ustalony został przez bank w sposób arbitralny i nieweryfikowalny.
Abuzywność klauzuli waloryzacyjnej zostałaby wyeliminowana, gdyby bank przewidział w umowie do przeliczenia kredytu z PLN na CHF obiektywny miernik- średni kurs NBP- zamiast kursu kupna w swojej Tabeli. Jednak w momencie zawierania umowy z punktu widzenia banku było to nieracjonalne, ponieważ bank oprocentowując kredyt złotowy stopą Libor postanowił wyrównywać sobie ubytki wynikające z różnicy oprocentowania (różnica między WIBOR i LIBOR) opłatami wynikającymi z manipulacji kursami walut.
Jeżeli bank indeksując kredyt naliczył dużo więcej franków, niż by wynikało z zastosowania obiektywnego miernika- kursu NBP- to jak niby miałaby być wyeliminowana abuzywność warunku umożliwiającego takie przeliczenie przez spłatę kredytu bezpośrednio w CHF?
Banki i niektóre sądy jak mantrę powtarzają wyroki, które kiedyś zapadły w niezrozumieniu “kredytu” przez orzekających.
Powodowie dochodzili tylko kwoty 492 zł. Czy to mogłaby strategia procesowa, żeby przy niewielkim ryzyku uzyskać orzeczenie o abuzywności klauzul i wtedy w kolejnym postępowaniu dochodzić pozostałej kwoty?
Tak, oczywiście. Dochodzili nadpłaty na jednej czy dwóch ratach, a w kolejnym postępowaniu wystąpią zapewne o pozostałe.
czy mogę się skądś dowiedzieć który radca prawny był pełnomocnikiem klientów ING w tym procesie?
Witam Serdecznie mam kredyt we Frankach udzielony przez Bank ING w tym samym okresie czasu czy moge prosic o kontakt do osob ktore wystepowaly przciwko bankowi lub kontakt do radcy prawnego z gory dziekuje
Witam Serdecznie mam kredyt we Frankach udzielony przez Bank ING w tym samym okresie czasu czy moge prosic o kontakt do osob ktore wystepowaly przciwko bankowi lub kontakt do radcy prawnego z gory dziekuje