Sąd Okręgowy w Warszawie 28 września 2016 r. (XXVII Ca 678/16) prawomocnie rozstrzyga, że mBank nie mógł dowolnie zmieniać oprocentowania kredytu. W rezultacie oprocentowanie kredytu musi pozostawać stałe, bez zmian.
Jednocześnie Sąd Okręgowy skrytykował orzeczenie SN w sprawie pozwu grupowego “Nabitych w mBank”. Orzeczenie to zostało już skrytykowane w doktrynie prawa, dobrze że sądy również zauważają jego błędy.
Orzeczenie Sądu Okręgowego zmieniło błędny wyrok sądu pierwszej instancji, który oddalił powództwo.
W sprawie pogląd wspierający kredytobiorców złożył Prezes UOKiK: https://finanse.uokik.gov.pl/chf/kalendarium/wyrok-sadu-okregowego-w-warszawie-w-sprawie-przeciwko-mbankowi
Na pewno “Sąd Okręgowy skrytykował orzeczenie SN” ? Może niższa instancja krytykować wyższą?
Wyrok SN wiąże wyłącznie w konkretnej sprawie. Inne sądy nie muszą podzielać poglądów SN, Sąd Okręgowy nie podzielił kontrowersyjnego wyroku SN w sprawie częściowej tylko bezskuteczności klauzul indeksacyjnych – i słusznie.
Istotny pogląd w tej sprawie przygotował także Rzecznik Finansowy.
Dokumentu dostępny jest tutaj: http://www.pozwalembank.pl/istotny-poglad-w-sprawie-stary-portfel-chf-mbank/
A co z tymi, którzy nie złożyli wniosków sądowych? Czy takie sprawy powinny iść przez sądy jeśli jest ewidentny szwindel, czy nie powinny być to sprawy obligatoryjne?